Alina

Czułam się megadziwnie, ciągle zapominałam tak naprawdę, że nie mam węchu. Robiąc pranie chciałam wąchać płyn, żeby się upewnić, czy mi odpowiada, a dopiero później się orientowałam, że przecież nie mam węchu. Wyjmując jedzenie z piekarnika zaciągałam się zapachem i też musiała minąć chwila zanim zrozumiałam, czemu nic nie czuję.
 
Jeśli chodzi o jedzenie, miałam przeogromne apetyty! Cały czas miałam ochotę na jedzenie, ale mocne w smaku. Najbardziej się cieszyłam na obiad i ogólnie ciepłe jedzenie, a na zwykłe kanapki na przykład nie miałam za bardzo ochoty. Spaghetti, zapiekanka z kurczakiem, serem, porem, marchewką i majonezem, żurek, pomidorówka z megadużą ilością koncentratu, placuszki z kurczaka i sera (tam jest jeszcze majonez, musztarda, czosnek i mąka!). KFC, sałatka z tuńczykiem majonezem, cebulą, serem i ogórkiem konserwowym. Śledzie w occie to była moja miłość, a wcześniej nie chciałam ich tknąć. Kebab.
Ciągle chciałam pić sok pomarańczowy i coca colę. Ze słodyczy i takich innych przekąsek to Kinder czekoladki i lody Carte d’Or o smaku sernika jagodowego.
Smaki czułam tak, jakby jedzenie było oblane wodą, więc wszystkie te rzeczy dodatkowo sobie mocniej przyprawiałam. Ogólnie to jadłam strasznie niezdrowo, masakra! Ciągle miałam jakieś dziwne i nagłe smaki, normalnie jakbym była w ciąży.
 
Teraz już węch powoli odzyskuję, ale daje nie czuję zapachu przyjemnych rzeczy. Bardziej czuję różne dziwne smrody: papierosy i mocz, a najobrzydliwsze ze wszystkiego to taki zapach jakby pomieszać flegmę z wysmarkaną chusteczką.
Tagi: Brak tagów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *