Byda godać po sląsku, to ni ma problym?
Pokój miałach osobno dlatego, że okazało się, że od tego dnia jak jo zachorowała że w Polsce zmienili prawo jeśli idzie o kwaranatanna. Można było się zgłaszać i nie Sanepid dzwonił do ciebie ino ty do Sanepidu, a w Tychach to połowa Sanepidu była choro. Wiync było coś takigo, że jak zachorowałaś i mieszkałaś w domu z współdomownikami to do momentu twoigo wyzdrowienia, czyli zwolnienia cię z izolacji domowej, oni tak samo byli na kwarantannie plus 7 dni. Tak że chory wychodził z domu a rodzina zostowała 7 dni.
A że jo posiadom chłopców w kwiecie wieku, którzy pracują fizycznie – mają firma szambiarsko, wiync oni se ni mogą pozwolić na to, że se zrobią kwarantanna i siedzą w doma. Bo utrzimej 5 osób w domu na jednyj powierzchni, gdzie oni mają kożdy swoje zajęcia.
Wiync momentalnie, jak okazało się, że mie coś się dzieje, zaroz dzwoniłach do lekarki i ona mi pedziała, że mom iść na badanie a rodzina mo zostać na kwarantannie. To my wieczorym wytransportowali nojstarszo córka do pokoju młodszyj córki, a jo dostałach ij pokój. On jest osobny, obok łaziynki, gdzie jo tylko miałach, wiysz, przejść do łaziynki przez korytarz i łaziynka była tylko dla mnie. Z tym, że byłach choro od soboty, moi byli na kwarantannie, a do Sanepidu dodzwoniłach się w środa wieczorym. No i dopiyro Sanepid nałożył im kwarantanna, z tym, że jak jo pedziała, że jestech odizolowano od rodziny i ni mają zy mną w ogóle kontaktu to im liczyli od dnia mojego wyniku, czyli od soboty 10 dni. I oni byli do niedzieli na kwarantannie po to, żeby ich oszczyndzić. No, i nikt nie zachorowoł. Nikt nie zachorowoł.
To był piątek wieczorem. Jo poszła na to badanie, kiere lekarka mi zleciła, a to moi pojechali na zakupy. Bo było wiadomo, że bydzie kwarantanna jak coś mi wyjdzie. No coś tam w lodówce było, ale pojechali. Wiync kupili se tam najpotrzebniejsze rzeczy, ewentualnie jeszcze została moja córka, kiero nie mieszko z nami, to ona nom mogła dostarczać to, co tam potrzebowali.
No i tak się stało, że jak zakupili, prziszedł wynik w sobota i to jeszcze było oczywiście z 30 października na 1 listopada, gdzie były z cmyntarzami szopki. Jeszcze szybko kończyłach stroiki, moje dziecko to wiozło w środku nocy, bo mieli cmyntarze rano zamknąć, a loło jak z cebra! Ale jo już byłach odseparowano, jo to tylko wystawiała na korytarz! Dobrze, że to wszystko miałach przygotowane!
Policja przijechała tylko pierwszy dzień, jak w sobota miałach tyn wynik to było wieczorem, była 16:00, było tak szarawo. To przijechali i tam moi chodzili po podwórku to było, tak że „no bo wy na kwarantannie, no ale my mogymy, bo my po podwórku chodzimy”. Ale w ogóle ich ni mieli zgłoszonych, no bo oni jeszcze nie byli w ogóle w Sanepidzie, no wiync pan policjant im ino pedzioł, że on tu w moij sprawie, no to mąż zadzwonił na dzwonek i wołoł, że dopiyro się mom pokozać. A że jo była z boku domu, bo mom okno na samym szczycie, no to to oni się ino samochodym przesunęli, żeby mie tam widać było. To im pomachałach i to był tylko raz na całe te moje 12 dni.
A propos właśnie jedzynia, kiere mi nosili, bo to już się wiąże z tą całą historią!
U mie to było jedzenie takie męskie – żeby było szybko i to, co w lodówce. I na koniec moij kwarantanny mi powiedzieli tak: i w lodówce nic się nie zmarnowało! Tak, bo oni wszystko wykorzystali!
No i co było? No i były zasady jedzynia, wiync rano wstawali, jodli śniadanie, no wiync mi przinosili. W termosie miałach cały czas herbata, ewyntualnie woda. No i było śniodanie – no to były 2 kromki chleba. No i powiym ci, że tyn pierwszy czy drugi dzień to zjadałach te dwie kromki chleba, no i to najczęściej był ser albo jakaś szynka. Ogórek kiszony czy coś takigo. No i oni to przinosili, ja zjadałam, talerzyki tam przez cały dzień ustawiałam, na noc wystawiałach za drzwi, tak że my ni mieli ze sobą kontaktu, i te talerzyki tyż miały swoja kwarantanna. I było tak, że obiady były jednogarnkowe. Bo to było na zasadzie tak: dzisiej jest makaron z miynsem, na drugi dziyń jest ryż z miynsem, wiync oni robili po prostu co mieli w lodówce, to było takie porządkowe warzynie. To, co oni gotowali to było dla nich też, to było wszystko razem gotowane, zawsze mi przinosili i zostawiali. Gofry sobie robili, no to mi gofra przinosili z dżemem. A w tym gofrze to już akurat czułach ta słodycz.
Ale to u mnie tak było z jedzeniem, że wiesz. Pytali się mie na co mom ochota, no ale to… no ale powiym ci, że mie nie ciągnęło do jedzenia. Znaczy jo jak dużo godałach to zaroz kaszel mie mynczył i cały czos spływało do gardła, wiync to mosz taki smak.
A jak jo miała tyn kaszel tak mocno to po prostu straciłach smak. W synsie, że nie czułach przez 2 dni jak wiesz, jak już naprawdę palcem pod nos podłożyłach to coś mi tam świtało, ale na przykład jedzenie było takie po prostu bezzapachowe, wiync jo nie wiedziała co oni gotują, bo tego u góry nie czułach w ogóle. Znaczy mie to już tak chyciło… Chorowałach prawdopodobnie już od poniedziałku, tylko jo nie wiedziałach, że choruja. Ale gdzieś tam koło wtorku, środy nastympnego tygodnia miałach taki kryzys, że na przykład w ogóle mi jedzenie nie smakowało. Musiałach się zmusić jak musiałach zjeść tabletki, ale to było takie, że jak mi to przinosili to nawet chłopu się nie prziznałach, schowałach za łóżko i dopiyro potym oddałach, bo wiysz, on mi godoł, że mom jeść. Bo mi po prostu nie smakowało jedzenie. Ale to tak przez te dwa dni co ni miałach tego zapachu ani tego smaku to jak mi na przykład przynieśli ryż z kurczakiem i z jakimiś tam, wiadomo, prziprawami, curry czy coś takigo, to to było takie… takie bezsmakowe, nie?
12 dni siedziałach na tyj wieży. No, co tam robiłam? Telewizji nie miałam. Chcieli mi przinieść telewizor, ale nie chciałach, bo mie to nie interesowało. No to youtube mi zostoł, jakieś tam czytanie, rozwiązywanie krzyżówki, modlitwa. No i tyle, no i spanie.
A, i taką miałam dolegliwość, że nie umiałam spać przez parę dni. Moje dziecko miało za twarde łóżko, tak mi było niewygodnie! A czy byłach zmierzło od tego siedzenia? No nie kontaktowali się zy mną to mogłach se być zmierzło.
Tako to była ta moja historia.
Dodaj komentarz